Zastanawiasz się skąd się wzięły białe kłaczki, jakby wełny lub waty, widoczne na korze i gałęziach drzew owocowych? To bawełnica korówka (Eriosoma lanigerum) – mszyca o bardzo nietypowym wyglądzie!
Szkodnik ten ma ciemnoczerwone ciało o długości około 2 mm pokryte białym, kłaczkowatym woskowym nalotem, przypominającym swym wyglądem właśnie watę. Oprócz form bezskrzydłych wytwarza również formy uskrzydlone – większe, zabarwione na czarno i bez nalotu. Bawełnica korówka najintensywniej żeruje w dwóch okresach: w drugiej połowie maja i na początku czerwca oraz w drugiej połowie września i na początku października.
Mszyca ta upodobała sobie szczególnie jabłonie, ale można ją również spotkać na gruszy, pigwie oraz na roślinach ozdobnych. Szkodnik jest szczególnie niebezpieczny dla młodych drzewek i krzewów. Bawełnica korówka tworzy olbrzymie kolonie, liczące po kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy osobników. Rozmnaża się bardzo szybko – w ciągu jednego sezonu może wstępować nawet do 10 pokoleń. Zimują larwy szkodnika tuż pod powierzchnią gleby lub w szczelinach kory na pniach i konarach. Wiosną wychodzą w ukryć zimowych i zasiedlają młode gałęzie, miejsca po cięciu, pęknięcia kory.
Uszkodzenia
Żerowanie bawełnicy korówki doprowadza do spękań kory oraz tworzenia galasowatych narośli, guzów i rozmaitych zrakowaceń. Zaatakowane drzewa są osłabione – słabiej rosną i plonują. Owoce są też mniej smaczne. W czasie mroźnych dni drzewa łatwiej przemarzają. Ponadto uszkodzenia – szczególnie spękania kory – otwierają drogę dostępu dla patogenów kory i drewna do wnętrza rośliny.
Zwalczanie
Bawełnicę korówkę łatwo zauważyć, gdyż jej białe „kępki” są dobrze widoczne na tle kory. Szczególnie wiosną (przełom maja i czerwca) oraz jesienią (przełom września i października) trzeba uważnie oglądać pnie i konary drzew i w razie zauważenia szkodnika wykonać oprysk.
Bawełnica korówka ma w przyrodzie swoich naturalnych wrogów dość skutecznie ograniczających jej występowanie. Do najważniejszych należą osiec korówkowy (pasożyt bawełnicy) oraz skorki. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że osiec jest wrażliwy na wiele stosowanych w ogrodach pestycydów. Dlatego zanim użyjemy chemicznych środków aktywnych (typowych insektycydów), sięgnijmy po inne metody zwalczania szkodnika, które nie zaszkodzą owadom pożytecznym.
Preparat Siltac EC działa czysto fizycznie – tworząc na ciele szkodnika trójwymiarową sieć, przypominającą działaniem pajęczą sieć. Stosując go możemy być pewni, że do ogrodu nie wprowadzamy żadnej substancji toksycznej pestycydów. Preparat nie wpływa też znacząco na owady pożyteczne w ogrodzie. Wykonując oprysk Siltac EC trzeba bezpośrednio spryskać szkodniki, dlatego ważna jest dobra technika wykonania zabiegu. Dla uzyskania bardzo wysokiej skuteczności dobrze jest zabieg powtórzyć po około 5–7 dniach. Pamiętajmy, by nie robić oprysku w czasie kwitnienia.
Siltac EC nie jest środkiem ochrony roślin, dlatego nie ma wyznaczonego okresu karencji. Preparat został szczegółowo przebadany pod kątem bezpieczeństwa dla zdrowia człowieka. Owoce możemy zbierać nawet krótko po wykonaniu oprysku. Siltac EC i jego składniki zostały przebadane i pozytywnie zaopiniowane przez uznane instytucje krajowe i zagraniczne pod kątem bezpieczeństwa stosowania.